Nie będzie to kolejny tekst o odkryciach polskich naukowców, nie będzie też o polskich sportowcach zdobywających trofea. Będzie za to o sukcesie CD Projekt RED – wiodącego w Polsce, a teraz również na arenie międzynarodowej, producenta gier komputerowych. Jest on ciekawy o tyle, że w kraju nad Wisłą w mediach publicznych wirtualną rozrywkę przedstawia się najczęściej skrótowo i negatywnie. Jednakże wyniki sprzedaży sukcesu o którym mowa – trzeciej części Wiedźmina z podtytułem Dziki Gon – zdają się mówić raczej, iż Polacy sami zdążyli dorosnąć do tego typu zabawy, wbrew obiegowym opiniom. Zresztą nie tylko nasi rodacy zachwyceni są nową produkcją polskiego studia – cały świat wznosi wobec niej ochy i achy. Przyjrzyjmy się więc bliżej, co sprawiło, że gra ta zyskała u wszystkich takie uznanie.
Na początek trochę historii: Wiedźmin 3: Dziki Gon zdobywał nagrody już od momentu prezentacji na ważnych targach branżowych E3 w 2013 roku. Dziennikarze przyznawali mu wyróżnienia takie jak „Najlepsza gra E3”, „Najlepsza fabuła”, „Najlepsza gra RPG” i można by tak ciągnąć dalej jeszcze długo. Inne polskie studia tworzące gry mogły tylko pozazdrościć takich osiągnięć dziełu CD Projekt RED. Po wydaniu dwa lata później, w 2015 roku, trzeci Wiedźmin nie zaprzepaścił tkwiących w nim oczekiwań i spełnił obietnice zapewnienia porządnego kawałka rozrywki. W jaki sposób? Przede wszystkim wyróżnia się on świetną fabułą. Jest ona oparta na cyklu książek „Saga o Wiedźminie” Andrzeja Sapkowskiego, przez co klimat gry jest bardzo specyficzny, mocno słowiański, aczkolwiek zrozumieją go również ludzie nie zaznajomieni z ww. książkami. Sposób w jaki tworzy się opowieść przedstawiana na ekranie również warty jest wspomnienia. Każdy wybór którego dokonamy w trakcie przygody, może mieć niespodziewane konsekwencje w dalszej części gry, ale ujrzymy je dopiero po paru godzinach od samego momentu wyboru. W ten sposób coś co uważaliśmy za błahostkę, totalnie zmienia bieg wydarzeń w najmniej oczekiwanych momentach, kiedy jest już za późno i wczytanie zapisu stanu gry powodowało by utratę paru godzin postępów. Gra posiada też otwarty świat, który zawiera wiele zadań pobocznych. Poza tymi głównymi zaletami, Wiedźmin nie odstaje w żaden sposób od innych resztą swoich cech. Jego oprawa audiowizualna na przykład nie jest jego najjaśniejszym punktem, ale nie ma się też on czego wstydzić pod tym względem. Biorąc pod uwagę całość, jest to produkt zdecydowanie wybitny.
Kończąc te pochwały dla Wiedźmina, trzeba zastanowić się, co jego sukces implikuje dla rynku gier komputerowych w Polsce? Łatwo zauważyć, że ta branża w naszym kraju posiada niesamowity potencjał rozwojowy. Narzędzia do tworzenia gier w rękach polskich producentów potrafią zdziałać cuda, co widzimy wyraźnie na przytoczonym przypadku. Cieszy, że nasi rodacy zostali docenieni poza rynkiem krajowym również na arenie międzynarodowej. Jaka będzie przyszłość? Twórczość Pana Sapkowskiego nie została jeszcze całkowicie wykorzystana, być może zobaczymy kolejne gry oparte na pomysłach zawartych w jego książkach. Dobrze było by także, gdyby inni polscy producenci brali z sukcesu CD Projekt RED przykład – dla graczy dobrego nigdy za wiele!